Październikowe [nie]bieganie
Ciężko jest podsumowywać, coś czego w zasadzie nie było. W ciągu minionych dziesięciu miesięcy tylko raz przebiegłem mniej kilometrów niż w październiku, było to w styczniu gdy budził się mój głód biegania. Budził się na kacu po dwóch miesiącach przerwy w bieganiu. Plany na nowy rok były jasne. Teraz znajduję się po drugiej stronie osi…